Płyta budowlana, g/k obrączka WIRUS !
Tydzień bardzo obfity w wrażenia.
Długo walczyliśmy z tym czy realizować nasz plan czyli ślub i wesele w kwietniu.
Niestety wesele musieliśmy odwołać, a raczej nam odwołano z powodu zamknięcia miejsca w którym miało się odbyć.
Ślubu postanowiliśmy nie odwoływać z powodu pandemii ponieważ była dla nas to istotna data. Z księdzem ustaliliśmy, że wpuści całą naszą najbliższą rodzinę i zamkniemy kościół. Ceremonia była w mały kościółku w niewielkiej wsi. Samo wesele też miało być skromne na około 30 osób (niestety lub stety oboje jesteśmy introwertykami ;)) Więc był ślub po ślubie tort z rodzicami i rodzeństwem trochę dezynfekcji i następnego dnia wziąłem się za łazienkę na budowie ponieważ chcemy wprowadzić się mając tylko łazienkę i łóżko do spania niestety zmusza nas do tego koszt wynajmowanego mieszkania.
Zabudowa stelaża.
Z ciekawości ale i trochę z rozsądku na dole użyłem płyty budowlanej do zabudowy z tego względu, że planujemy duży i ciężki gres a w dodatku tuż obok jest prysznic a płyta jest wodoodporna.
Skończyliśmy również z żoną sufit w salonie (w sensie stelaż)
Nie wiem jak u was w regionie ale u mnie w żadnej hurtowni nie ma płyt g/k. Są tylko zielone :( a potrzebuję 2m)
A tu żona jeszcze sama wymieniła silnik od wycieraczek w naszym aucie budowlanym ;)