Wygrzewamy posadzki :) Pierwsza kotłownia w życiu
Cześć. Póki co idzie wszystko dosyć gładko. Przez epidemię pracuję w kratkę i miałem planowy urlop więc trochę udało się zrobić.
Zgłosiliśmy założenie licznika gazowego. Panowie przed przyjazdem prosili o włożenie oświadczenia do skrzynki ;)
Sprawdzili szczelność. Założyli licznik i się pożegnali.
Po 20 minutach przyjechał serwisant kotłów. Skonfigurował system uruchomił grzanie i zrobiło się ciepło ;p
Panowie przemili. Wszystko wytłumaczyli jak sobie regulować system jak sterować. Kocioł jest wraz ze sterowaniem pogodowym i bardzo rozbudowanym sterowaniem.
Chłopaki również byli w szoku, że kotłownię zrobiłem ja nie mając doświadczenia. Stwierdzili, że taka estetyka i jakość użytych elementów jest rzadko spotykana :)